Aktualności
Komisja Europejska, a za nim polskie Ministerstwo Zdrowia chcą walczyć z nieleczonym obturacyjnym bezdechem sennym u kierowców. Zgodnie z przepisami każdy kandydat na kierowcę podczas badań lekarskich musi odpowiedzieć na pytania dotyczące tej groźnej, a wciąż lekceważonej choroby. Co więcej: zaniechanie lub nie podjęcie leczenia bezdechu może skończyć się wykluczeniem z grona kierowców tych, którzy prawo jazdy już posiadają.
W ostatnią sobotę listopada w Centrach Medycznych Medyceusz w Łodzi można było skorzystać z bezpłatnej konsultacji laryngologicznej. „Sobotę z laryngologiem” zorganizowano tu w związku z otwarciem nowej Prywatnej Poradni Otorynolaryngologicznej, w której pacjentów przyjmował lekarz Oskar Rosiak.
Czemu nie. Święta już za niecały miesiąc, zastanawiamy się, co podarować bliskim, jaki upominek ich najbardziej ucieszy, co im się najbardziej przyda. Na początku listy zawsze są książki, kosmetyki, ubrania, może jakiś drobiazg od jubilera, coś z elektroniki? Prawie nikomu nie przychodzi do głowy, żeby pod choinką położyć pudełko ze... zdrowiem.
Coraz częściej słyszymy, że znów u kogoś wykryto bakterie oporne na działanie większości albo wszystkich znanych antybiotyków. Czyli bakterie, groźne dla życia, których nie można unieszkodliwić, zwalczyć chorób przez nie wywołanych. To skutek nadużywania antybiotyków, niepotrzebnego ich stosowania, co często jeszcze zdarza się w Polsce i Europie?
7 procent wypadków w Europie i przynajmniej pół tysiąca w Polsce, spowodowanych jest zaśnięciem za kierownicą. Zaśnięcia z kolei mają bezpośredni związek z obturacyjnym bezdechem sennym. Dlatego – zgodnie z dyrektywą Komisji Europejskiej – kierowcy, którzy cierpią na bezdech i go nie leczą, mogą stracić prawo jazdy. Tymczasem bezdech da się szybko usunąć dzięki nowoczesnym metodom stosowanym w Centrach Medycznych Medyceusz.
Szacuje się, że w Polsce choruje na nią około 3 milionów osób, co trzecia z nich o tym nie wie. Na świecie na tę chorobę cierpi ponad 400 milionów ludzi, w 2040 roku ta liczba wzrośnie do 650 milionów! Szybko zwiększającą się liczbę zachorowań na cukrzycę nazywa się coraz częściej epidemią cukrzycy.