Poradnik
Wybierz kategorię artykułów
aktualnosci aktualnosci
Aktualności
email email
Poradnik pacjenta
sms sms
Leksykon zdrowia
rejestracja rejestracja
Media o nas

Najświeższe informacje z życia przychodni - przejdź do kategorii

Praktyczne informacje: Jak przygotować się do badania? Na czym ono polega? To i wiele więcej - przejdź do kategorii

Artykuły naukowe, wypowiedzi ekspertów - przejdź do kategorii

Artykuły i informacje prasowe - przejdź do kategorii

Polski senior niesłyszący 

Ponad 8 milionów miliona Polek i Polaków to ludzie po sześćdziesiątce i z każdym rokiem będzie ich przybywać. Według demografów w 2035 ich liczba zbliży się do 10 milionów. Tymczasem już dziś szacuje się, że ponad 70% osób powyżej 60 roku życia ma problem ze słuchem – co gorsza zdecydowana większość z nich niezdiagnozowany. Po cichu, nieco na marginesie rośnie ogromy problem społeczny. Niedosłuch seniorów powoli staje się plagą.

 

Najpierw przestajemy słyszeć  ciche dźwięki, takie jak śpiew ptaków czy tykanie zegara. Następnie nie docierają do naszych uszu niektóre litery w wyrazach, najczęściej „s” – np. zamiast „niedosłuch” słyszymy „niedołuch”. Później z coraz większym trudem prowadzimy rozmowy z innymi, zwłaszcza w miejscach hałaśliwych. Ostatecznie, nawet rozmowa w ciszy czy oglądanie telewizji stają się trudne. Efekt: ciągłe podgłaśnianie telewizora czy radia, a także wieczne prośby o powtarzanie zdań i pojedynczych wyrazów. Co gorsza cały proces rozciąga się na lata, bywa dla nas niezauważalny. W zasadzie reagujemy dopiero wtedy, gdy niedosłuch staje się uciążliwy dla otoczenia, gdy najbliżsi mają dość przekręconych zdań i ustawicznego odpowiadanie na pytanie „słucham?”.

Powody? Po pierwsze nie ma co ukrywać, że niedosłuch jest naturalnym, stałym elementem starzenia się. Niektóre badania mówią, że bez przyczyny, z powodu wieku, dotyka jedną trzecią populacji seniorów. Po drugie jesteśmy otoczeni hałasem cywilizacyjnym, przed którym nie ma ucieczki. Na przykład ruch uliczny generuje hałas na poziomie 80 – 90 decybeli! Kiedy żyjemy w takim środowisku, to słuch słabnie i nie ma na to rady. Ale nie tylko słuch. Badania przeprowadzane w Warszawie
i Lublinie wykazały, że  u osób mieszkających w rejonie hałasu powyżej 65 dB zauważono zmiany
w układzie krążenia[1]. Z kolei niemieccy lekarze odkryli, że hałas na poziomie 65 dB ma negatywny wpływ na skurczowe ciśnienie krwi i czas jego krzepnięcia[2]. Ich koledzy z USA udowodnili zaś kilka lat temu, że niedosłuch może realnie wpływać na pojawienie się i pogłębianie depresji u starszych osób.

Wygląda więc na to, że badania słuchu niebawem trafią do koszyka badań podstawowych, zwłaszcza dla osób, które żyją w miastach i ukończyły 40. rok życia. Zresztą już dziś z ich wykonaniem nie ma żadnego kłopotu. Miedzy innymi w CM Medyceusz wykonywane są bezpłatne kompleksowe badania słuchu, które w bezbolesny i krótki sposób ujawniają stopień wad słuchu u pacjenta. Aby przejść takie badania niepotrzebne są żadne skierowania, nie trzeba mieć ze sobą żadnej dokumentacji medycznej, zaś sama wizyta diagnostyczna trwa nie więcej niż 60 minut. Czasem wystarczy kilkunastosekundowe badanie przesiewowe, czasem kilkunastominutowe badanie audiometryczne. Oba polegają
na słuchaniu dźwięków w słuchawkach i reagowaniu na nie.

Samo badanie – niestety - nie poprawi jakości słyszenia, to dopiero pierwszy krok. W dodatku, pomimo rozwoju medycyny, ubytku słuchu nie da się wyleczyć jednak można cieszyć się normalnym słuchem  bez względu na wiek – używając dobranego indywidualnie aparatu słuchowego. Dzięki rozwojowi nowoczesnych technologii dostępne dziś aparaty to maleńkie, dyskretne, bardzo ładnie wykonane urządzenia, w niczym nie przypominające wielkich aparatów zauszych sprzed lat. Najmniejsze – aparaty wewnątrzuszne – są w zasadzie całkowicie niewidoczne: znajdują się bowiem w kanale usznym i są w kolorze ciała. Trzeba się mocno natrudzić, aby je dostrzec.

Niestety Polskę zalewa fala produktów, które budową i zastosowaniem udają aparaty słuchowe, a nimi nie są. To najczęściej nie występujące pod konkretną marką wzmacniacze dźwięku, które mogą być niebezpieczne dla słuchu. Wzmacniają bowiem cały zakres dźwięków z otoczenia. Tymczasem prawdziwy aparat słuchowy dobiera się i ustawia pod kątem indywidualnych potrzeb pacjenta – do tego potrzebni są wyspecjalizowani protetycy słuchu. W dodatku nowoczesne aparaty posiadają zaawansowane funkcje: są np. w stanie „automatycznie” wyłapywać i eksponować mowę, wyciszając dźwięki z otoczenia. Trzeba więc pamiętać, że tylko wizyta w profesjonalnym punkcie protetyki słuchu daje pewność, że będziemy słyszeć lepiej.

 

[1] Instytut Transportu Samochodowego „WPŁYW HAŁASU KOMUNIKACYJNEGO NA STAN ŚRODOWISKA AKUSTYCZNEGO CZŁOWIEKA” 2014

[2] tamże

 

Współpracujemy

 

Narodowy Fundusz Zdrowia logo

 

Proteo logo