CM Medyceusz proponuje: Zabierz serce na spacer
Idź na dłuższy spacer. Zrób to, zwłaszcza gdy przez cały tydzień siedzisz w pracy za biurkiem, a w domu przed telewizorem. Wprowadź spacery do planu swoich zajęć – spaceruj 3-4 razy w tygodniu przez minimum godzinę. Jeśli od miesięcy czy lat żyjesz „na siedząco” i zastanawiasz się, kiedy zacząć się ruszać, zrób to 30 września, w Światowy Dzień Serca.
To niedziela, czasu nie powinno więc zabraknąć. A do tego to Światowy Dzień Serca, obchodzony co roku w ostatnią niedzielę września. To okazja, żeby zabrać serce na spacer, który dobrze wpłynie na kondycję układu krążenia, całego naszego organizmu. Oczywiście pod warunkiem, że nie będzie to wysiłek jednorazowy, że będziemy systematycznie spacerować albo jeździć na rowerze czy rolkach, chodzić na basen czy z kijkami (nordic walking). Jeśli ktoś chciałby ćwiczyć bardziej intensywnie, nie powinien robić tego bez konsultacji z lekarzem, sprawdzenia najpierw stanu zdrowia.
Światowy Dzień Serca jest doskonałą okazją do przypomnienia sobie, co może zwiększać ryzyko chorób serca oraz jakie zmiany wprowadzić do stylu swojego życia, żeby eliminować zagrożenia dla zdrowia.
Redukcja wagi przyczynia się do spadku ciśnienia tętniczego o 5-20mmHg/10kg masy ciała, właściwa dieta obniża je o 2-6 mmHg, ograniczone spożycie soli o kolejne 2-8 mmHg, zwiększona aktywność to dalsze 4-9 mmHg, a ograniczone spożycie alkoholu to dodatkowe obniżenie o 2 -4 mmHg – przekonuje dr Karol Gołąbek , specjalista kardiolog z CM Medyceusz. - Należy pamiętać o zaostrzonych wartościach docelowych skurczowego nadciśnienia tętniczego w wieku poniżej 65 lat jest to wartość między 120 a 130mmHg, powyżej 65 lat miedzy 130 a 140 mmHg.
Jak widać serce nie lubi życia na siedząco, nasz układ krążenia potrzebuje aktywności, ruchu, ale warto również pamiętać, że chorobom serca, układu krążenia sprzyja zła dieta. Jemy zbyt obfite posiłki (przekarmienie, dostarczenie organizmowi więcej energii, niż potrzebuje i w efekcie magazynowanie jej w postaci tkanki tłuszczowej), za dużo tłuszczów zwierzęcych, węglowodanów (zwłaszcza cukru – słodzone napoje, słodycze), soli. W połączeniu z siedzącym trybem życia prowadzi to do nadwagi lub otyłości, grozi cukrzycą, nadciśnieniem tętniczym, miażdżycą tętnic. Do tego dochodzi często palenie papierosów, nadużywanie alkoholu, stres, depresja. A stąd już niedaleko do chorób sercowo-naczyniowych, choroby wieńcowej, zawałów serca, udarów mózgu.
To wszystko brzmi groźnie, a jednak nie skłania większości z nas do wstania z wygodnego fotela, zmian w jadłospisie. Dzieje się tak dlatego, że wszystkie te choroby są w początkowej fazie praktycznie bezobjawowe. Nadciśnienie, miażdżyca, cukrzyca – przez wiele lat mogą nie dawać o sobie znać. Nie niepokoi nas też często nadwaga („po prostu dobrze wyglądam”), choć zwiększa ryzyko cukrzycy, miażdżycy tętnic.
Dlatego warto co jakiś czas wykonać podstawowe badania, zmienić styl życia. Sprawdzić poziom glukozy i cholesterolu we krwi, zmierzyć ciśnienie tętnicze krwi, co jakiś czas zrobić EKG. Wszystkie te badania można wykonać w Centrach Medycznych Medyceusz. Jeśli zauważymy u siebie jakieś niepojące objawy – na przykład szybko się męczymy, odczuwamy ból w klatce piersiowej – koniecznie powinniśmy wybrać się do lekarza.
I pamiętajmy, by do aktywności fizycznej koniecznie dodać zmianę nawyków żywieniowych. Sercu pomoże zdrowa, bogata w warzywa i owoce, mało tłusta i niezbyt słodka dieta, unikanie mocnego alkoholu. Nie zapominajmy o śniadaniach, nie jedzmy w pośpiechu, nie objadajmy się przed snem, nie jedzmy za dużo (nie przejadajmy się). Osoby palące powinny ograniczyć lub rzucić palenie.
Trzeba też kontrolować masę ciała. Wystarczy się co jakiś czas zważyć i sprawdzić, czy na przykład wartość wskaźnika masy naszego ciała (BMI) mieści się we właściwym przedziale. Żeby obliczyć BMI trzeba podzielić wagę podaną w kilogramach przez wzrost podany w metrach i podniesiony do kwadratu. Czyli np. jeśli ważymy 90 kg i mierzymy 180 cm wzrostu, dzielimy 90 przez (1,80)2 – wskaźnik masy ciała wynosi w tym przypadku 28.
Właściwa masa ciała jest wtedy, gdy wyliczony wskaźnik mieści się w przedziale 18,5–24,9. Wyższe wartości oznaczają nadwagę (do 29,9) lub otyłość (powyżej 29,9). Jeśli wskaźnik jest za wysoki najlepiej poprosić o radę swojego lekarza pierwszego kontaktu. Na pewno poradzi nam co robić lub skieruje do specjalisty, który – w przypadku otyłości – pomoże w jej leczeniu.