Superfood dla niemowlaków
Jest lekkostrawny, nie trzeba go przygotowywać, nie trzeba za niego płacić. Zawiera białka, tłuszcze, węglowodany i wszystkie inne potrzebne składniki odżywcze w idealnych proporcjach. O jakim super jedzeniu mowa? Oczywiście o mleku matki, pokarmie doskonałym. Nie może się z nim równać – mimo starań producentów – żadne sztuczne mleko, sztuczna odżywka.
Spis zalet naturalnego pokarmu i karmienia piersią jest imponujący. Mleko mamy to nie tylko pełnowartościowy posiłek. Oprócz składników odżywczych zawiera także przeciwciała, witaminy, mikroelementy, enzymy, antyutleniacze, hormony. Nie tylko odżywia, ale także pomaga dziecku adaptować się w nowym środowisku, uodparnia je, chroni przed bakteriami, alergenami. Jakby tego było mało, mleko matki zmienia swój skład w zależności od pory dnia, fazy karmienia, zdrowia mamy, dostosowuje się do potrzeb rosnącego dziecka.
Wychwalamy ten naturalny pokarm, ponieważ 1 sierpnia przypada Światowy Dzień Karmienia Piersią. Promowaniu tego sposobu odżywiania dziecka poświęcony jest też cały pierwszy tydzień sierpnia (Międzynarodowy Tydzień Promocji Karmienia Piersią). To również okazja, żeby przypomnieć, że żadna z przyszłych mam nie powinna martwić się o to, czy po urodzeniu dziecka będzie mogła je karmić piersią, czy będzie mieć pokarm.
Od razu uspokajamy – po urodzeniu dziecka każda kobieta wytwarza pokarm i jest go coraz więcej, jeśli dziecko karmi się piersią (ssanie pobudza wytwarzanie pokarmu). Przystawianie do piersi, naturalne karmienie najlepiej zacząć dosłownie od razu po narodzinach dziecka. Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, żeby dziecko było wyłącznie karmione piersią do końca 6 miesiąca życia, a potem – przy równoczesnym podawaniu innych pokarmów – do dwóch lat, a nawet dłużej. Przy karmieniu piersią nie należy wyznaczać ścisłych godzin posiłków, dziecko powinno ssać pierś mamy kiedy tego chce. To tzw. karminie na żądanie (do pół roku życia nie trzeba dziecka dokarmiać ani dodatkowo poić).
Naturalny pokarm nie tylko odżywia, ale sprawia też, że dziecko nim karmione rzadziej choruje, jest bardziej odporne na różne choroby. Co ciekawe – ta zwiększona odporność „działa” także w dorosłym życiu (mniejsze ryzyko m.in. infekcji przewodu pokarmowego, moczowego, oddechowego, uszu, mniejsze ryzyko zachorowania na cukrzycę, otyłość, nadciśnienie tętnicze, alergie, astmę).
Dziecko karmione piersią lepiej rozwija się również psychicznie – jest przecież często bardzo blisko mamy, słyszy bicie jej serca, czuje się bezpiecznie, umacnia się emocjonalna więź między dzieckiem a mamą. Ona sama także korzysta na tym, że naturalnie karmi swoją pociechę – karmienie piersią przyspiesza jej regenerację po porodzie, mama szybciej odzyskuje normalną sylwetkę, ma lepszy nastrój. Co ciekawe, dostaje także „zdrowotną polisę ubezpieczeniową” na całe dalsze życie – spada prawdopodobieństwo, że w późniejszym wieku będzie chorować na nowotwory piersi, jajników czy osteoporozę.
I wreszcie rzecz z pozoru banalna – karmienie piersią to wygoda. Pokarmu nie trzeba przygotowywać, podgrzewać, studzić. Nie trzeba myć naczyń, nie trzeba butelek, smoczków. Te zalety szczególnie uwypuklają się, kiedy trzeba nakarmić dziecko np. w nocy, w podróży. Nie wspominając już o oszczędnościach – naturalny pokarm jest za darmo.